Kończę właśnie ostatni tom sagi ułańskiej i zastanawiam się – czy w częściej sięgacie po pojedyncze, zamknięte historie, czy raczej lubicie wciągnąć się w dłuższą sagę tak jak ja?
„W pamięć ułana” to ostatni trzeci tom „Sagi ułańskiej” od Magdaleny Stykała, która została wydana Wydawnictwie Replika. W tym tomie poznajemy losy najmłodszego pokolenia. Ignacy Tęczyński pragnie ostatni raz odwiedzić Polskę śladami dawnych wydarzeń. W tym przedsięwzięciu towarzyszyć mu będzie kolega z Wojska Michał Janczara i wnuczka Klara. Dziewczyna spełnia wolę dziadka, ale jest pełna obaw ze względu na jego słabe serce. Jest to dla nich obojga niezapomniana podróż. Autorka w piękny sposób pokazała miłość do Ojczyzny i tradycji. Należy wspomnieć, że Klara leczy złamane serce a wiadomo że najlepiej sprawdzi się to zasada „klin klinem”. W Polsce poznaję Pawła, z którym bardzo dobrze jej się rozmawia, a kierownik z PGR-u przepowiada jej nawet, że wróci z emigracji do Polski. Klara nie wyobraża sobie nawet tego kroku i nie potrafi zinterpretować słów kierownika więc szybko o tym zapomina. Jednak los czeka i we właściwym momencie wkracza i realizuje swój plan nie bacząc na to, czego my chcemy. Czy Klara odnajdziesz swoje szczęście?
„Piotrek zajął miejsce, a Basia usiadła obok i najkrócej jak tylko umiała opowiedziała historię swojej rodziny. Mówiła o dzieciach Winnicy, o swoim pradziadku Jakubie Tęczyńskim i jego słynnej hodowli koni kawaleryjskich, o atmosferze pięknego majątku, który dla jego mieszkańców był ukochanym miejscem na ziemi i fundamentem istnienia. Domu, który z otwartymi ramionami przyjmował rzeszę gości. Opowiadała o przedwojennych losach Janka, Basi, Ignacego i Michała, o tym, jak potoczyło się ich życie i w jaki sposób ich potomkowie stali się rodziną. Mówiła o Agacie, Adamie i o francuskiej części familijnej sagi”.
Oj, co to była za saga! Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów. Bardzo szkoda, że to już koniec! Magdalena Stykała stworzyła kawał dobrej lektury, która podrywa od pierwszej strony, aż po wszystkie tomy serii. Jest to piękna historia z równie pięknym zakończeniem. Takich książek chce się więcej. Dzięki tej historii poznajemy Ułanów i ich dalsze losy, gdyż ułanem zostaje się na całe życie. Pewnie się powtórzę ale polecam i gorąco zachęcam do lektury. Ta seria jest w sam raz na długie jesienne wieczory!
PS. Pamiętajcie czytać tomy po kolei!


