Nie odpowiednie miejsce. Nieodpowiedni czas ale może właśnie tak miało być?
„Zabójczy mezalians” autorstwa Moniki Konefelt został wydany w Wydawnictwie Magia Słów, jest to dzisiejsza premiera i jest to mój patronat. Główną bohaterką tej książki jest Celina, która pracuje jako asystentka, która usłyszała i zobaczyła coś co
nie było dla niej przeznaczone. Przez nieuwagę złapała nie swój laptop przez co wplątała się w jeszcze większe kłopoty. Od tej pory dziewczyna ukrywa się i w tym celu zmieniła tożsamość i teraz nazywa się Ola. Kobieta ciągle ogląda się za siebie, ponieważ boi się o swoje życie. Nie jest pewna komu może zaufać. Ma przygotowany plecak i gaz pieprzowy w razie niebezpieczeństwa. Jej życie się odmienia się kiedy na jej drodze staje Antonio (Igor). Z początku nie jest pewna swojej decyzji. Waha się co zrobić! Boi się wyznać mu całą prawdę o sobie, ale postanawia wyjść za niego za mąż.
„Cały czas była ostrożna, bała się, że demony z przeszłości przysłały jej tego mężczyznę, jednak nadal się z nim spotykała. Zawsze w publicznych miejscach, każdorazowo miała przy sobie gaz pieprzowy i w paralizator, chociaż wiedziała, iż nie może być pewna, że byle gadżet uratuje jej życie. W końcu zakochała się w o powieściach Antoniego, w jego pasji podróżowania. Wiedziała, że poślubię nie zmieni pracy, co nawet było jej na rękę. Lubiła samotność. Czuła się wtedy o wiele bezpieczniej”.
On z kolei uważa, że Ola idealnie sprawdzi się w roli żony, gdyż jest cicha, spokojna i nie zadaje zbyt dużo pytań. Jednak on też skrywa pewną tajemnicę. Swojej żonie mówi że wyjeżdża służbowo w interesach, jednak to tylko przykrywka, a prawda jest zupełnie inna. Mężczyzna jest najlepszy swoim fachu i to on wymierza sprawiedliwość, za którą dostaje nie małe sumy.
„W tym zawodzie dyskrecja byłam cenniejsza niż złoto. Im mniej się wiedziało, im mniej ludzi znało tożsamość mordercy, tym lepiej było dla wszystkich. Antonio zaczął przeglądać kolejne zadrukowane kartki, kiedy ktoś zapukał do drzwi”.
Ich wesele jest skromne, gdyż oboje nie mają rodziny, i skupiają się na znajomych z pracy. Udają się też z podróż poślubną, która się przedłuża a Antonio robi wszystko by spełnić każdą zachciankę swojej żony. Gdyby mógł, to i nieba by jej przychylił. Są ze sobą szczęśliwi. Nawet Ola pod jego opieką czuje się dobrze i swobodnie. W końcu przestaje się bać i oglądać za siebie.
„W końcu nadszedł ten najważniejszy dzień. Z pomocą Antoniego Ola zorganizowała małe przyjęcie, na które zaprosili najbliższych współpracowników. Kiedy wreszcie powiedzieli sobie TAK przed urzędnikiem w urzędzie stanu cywilnego, byli najszczęśliwszą parą na świecie”.
Ich szczęście wzrasta, gdy dowiadują się że będą rodzicami. Oni po prostu świata poza sobą nie widzą. Są zgodni i bardzo czekają na swoje maleństwo. Jednak los ma dla tej dwójki trochę inne plany. Pewnego dnia Antonio dostaje zlecenie usunięcia pewnej kobiety.
– „Dostałem zlecenie… Co do mojej przyszłości… też nie byłem do końca z tobą szczery. Bałem się, że kiedy dowiesz się, na czym polega ta druga praca, to uciekniesz albo sprzedasz mnie policji… Zlecenie jest bardzo dobrze opłacone… Więc jeśli ja tego nie przyjmę, ktoś inny będzie na ciebie polował”.
Tą kobietą okazuje się być jego żona. Jakież było jego zdziwienie! Co byście zrobili na jego miejscu? Mężczyzna bardzo mi w tej chwili zaimponował, ponieważ nie miał wątpliwości i działał. Od razu zaczął wprowadzać swój plan w życie, działać i szukać zleceniodawcy, gdyż tylko w taki sposób może uratować swoją żonę no i dziecko! W ten przykry sposób dowiadują się o swojej przyszłości, ale się nie poddają i razem stają do walki…
„Igor spojrzał na dryblasa i już go nie lubił. Też zastanawiał się, kto ich wydał. Baleron? Był na to za głupi, chyba że właśnie przez głupotę zrobił coś, co zaszkodziło im wszystkim… Grzegorz? Nie. On nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Filip? Przecież był tutaj… Może dla pozoru, ale jego mina mówiła zbyt wiele… Nie, on mnie zdradził… Ada…”.
Co będzie dalej?
Jak skończy się ta historia?
„Nieźle się dobrali.
Kiedyś nazwaliby to mezaliansem.
Zabójczym mezaliansem”.
Ta historia wciąga, że nie sposób się oderwać. Ja z zapartym tchem śledziłam losy naszych bohaterów. Antoni (Igor) bardzo mi zaimponował. Najpierw obsypywał swoją żonę drogimi podarunkami a potem robił wszystko by zapewnić jej bezpieczeństwo. To była prawdziwa miłość. Bardzo im kibicowałam i trzymałam za nich kciuki. Jeśli szukacie wciągającej historii, która nie jest łatwa, ale ukazuje prawdziwe uczucia i życie ludzi, którzy są zmuszeni zmienić swoją tożsamość, to jest lektura idealna dla was. Nie zwlekajcie za długo i szybko bierzcie się za czytanie.
Ja polecam!!!!!
Moje Logo znajdziecie na skrzydełku książki.
Premiera 23.10.2025


