„Choć nasze łodzie przeciekają…, notatki lipnickie” to wiersze Krzysztofa Budziakowskiegio z 2020 r. i jest to debiut autora. Tomik liczy 40 wierszy. Zbiory podzielone są na sezony. Miejscem akcji wszystkich notatek autora jest Lipnica koło Bochni. Autor w swoich dziełach używa poezji metafizycznej. Pisze o lipach i sensie ludzkiego bytowania. W wierszach porusza różne dziedziny życia, co idealnie mu wychodzi, więc świadczy, to o tym, że się na tym zna! Zmusza czytelnika do zadumy i przemyśleń o tym co było co będzie. Tomik jest bogato ilustrowany, co dodaje mu dodatkowej wartości artystycznej. Okłada, a raczej obraz na okładce jest mało zachęcający. Przedstawia on grupę postaci w dynamicznych pozach na czerwonym tle. Postacie wydają się być pogrążone w głębokiej refleksji. Całość utrzymana jest w eleganckiej minimalistycznej estetyce, co podkreśla charakter publikacji. Jeśli jesteście zaciekawieni lub chcecie poznać autora, to ja bardzo was do tego zachęcam!
Na zachętę pozwolę sobie przytoczyć tercet jednego z wierszy autora:
„Bądź zimnym poławiaczem lęków,
ale uważaj na wielkie drzewo, które kurczy się ze strachu przed wichurą
i odbiera nadzieję ptakom”.