„Znaki, ostrzeżenia, może łagodniej mówiąc, dobre rady, abyś zaprzestała walki z władzą”.

Cześć! Każdy z nas pewnie słyszał o hipnozie? Zgadza się? A czy ktoś z was się jej poddał? Moje pytanie nie jest bez powodu, ponieważ nasz bohater będzie wracał do zdarzeń z przeszłości właśnie podczas hipnozy.

„Jaki ten świat jest piękny, pełen niezwykłych istot, czarownych rośliny, a my, żyjący obok nich, zajęci własnymi sprawami, rzadko je dostrzegamy. A te nasze sprawy często prowadzą do niszczenia wszystkiego, co nas otacza, zamiast skłaniać do dbałości o otoczenie, bez którego przecież nas by nie było”.

„Krzywdy przeszłości” to najnowsza książka Agnieszki Lewandowskiej – Kąkol, która swoją premierę miała 06.05.2025r  i została wydana w Wydawnictwie Replika. Jest to książka historyczna. Głównym bohaterem jest Jan, który przez swoją biologiczną matkę zostaje oddany lecz ona nie zrzeka się do niego praw. Wydarzenia z wczesnego dzieciństwa skutkują w jego dorosłym życiu. Brak stałego miejsca, ciągłe przenosiny, przemoc i nękanie przez rówieśników powodują, że nasz bohater bardzo mało osobie opowiada. Męczą go nawracające wspomnienia, które najbardziej męczące są podczas snu. Przez to właśnie rozpadło się jego pierwsze małżeństwo. Na prośbę żony Joli, mężczyzna decyduje się na terapię. Ten powrót do przeszłości nie jest dla niego łatwy, każdą sesję bardzo przeżywa ale też nie chce jej przerywać. Pragnie rozliczyć się z przeszłością, jednak pojawia się pytanie czy jest na to gotowy? Jednak Jan chce walczyć o siebie i o rodzinę, którą stworzył.

Co odkryje i co go spotka? By poznać odpowiedź na wyżej postawione pytanie sami musicie doczytać. Ja gwarantuję, że ta książka was wciągnie. Jest trudna i opowiada o faktach z przeszłości. Wspomniany jest tutaj Wałęsa i Solidarność (wspominam z sentymentem, ponieważ miałam te wydarzenia na pisemnej maturze z WOSu w 2009 r. i zdała za pierwszym podejściem!) a do tego godzina milicyjna, stan wojenny to wydarzenia, które znam z historii.

„Jaruzel wypowiedział wojnę narodowi. To się podobno nazywa stan wojenny, ale przecież to się od wojny niczym nie różni, skoro czołgi wyjechały w miasta”.

Więc jeśli lubicie takie książki jesteście ciekawi jak zakończyła się historia naszego bohatera to zachęcam was do lektury.

„Ta moja, jak ją nazywasz, władza nie jest oczywiście idealna, lecz dzięki tej władzy mamy pracę, zarabiamy pieniądze, jeździmy na wczasy, chodzimy do kina i teatru, po prostu żyjemy”.