„Nie chciałam jej w żaden sposób urazić, ale właśnie teraz, być może ten jeden raz, musiałam dać jej jasno do zrozumienia, czego od niej oczekuje. A oczekiwałam tylko prywatności i dyskrecji. Oraz czasu, którego w zasadzie nie miałam”.

Hej! Lubicie czytać serię? Ja przyznaję, że tak, ale bardzo nie lubię długo czekać na kontynuację!

„Żona gangstera” to historia, która mogła się wydarzyć naprawdę. 

Jest to trzeci i ostatni tom serii autorstwa Katarzyny Mak wydany w Wydawnictwie Grzechu Warte. Historia zaczyna się bardzo smutno, ponieważ stan Neli nie jest najlepszy i by uchronić się przed kalectwem musi podać się kosztownej terapii. Ratunkiem dla niej jest klinika w Nowym Jorku. Nasza bohaterka jest zmuszona opuścić rodzinny dom. Stara się też zapomnieć o Kostku, a z pomocą przychodzi jej Konrad. Jest, to młody prawnik, który jej „bezinteresownie” pomaga. Wykorzystując uległość i naiwność Neli najpierw ją osacza, a później dopuszcza się najgorszych czynów. Potrafi być jednocześnie bezwzględny a potem miły i czarujący. Nela nie widząc wyjścia zgadza się na takie traktowanie by chronić swoją córką, Zosię. Jednak los bywa przewrotny i potraf płatać figle!

„Stała w bezruchu, obejmując się rękami, i patrzyła w morze. Chyba było jej zimno. Nic dziwnego. Miała na sobie zaledwie mój podkoszulek, a dzisiejszy poranek był wyjątkowo chłodny”.

Kostek przebywa więzieniu. Traci wszystko na czym mu zależało. Tęskni za Nelą, która bardzo często mu się śni. Tęskni też za synem, którego nie może zobaczyć ale pewnego dnia na jego drodze pojawia się pewna kobieta, która postanawia mu pomóc. Swoim zachowaniem bardzo dużo ryzykuje ale z pomocą koleżanki powoli realizuje swój plan pomocy.

Kim jest tajemnicza kobieta? Do czego jest jeszcze w stanie się posunąć? 

By poznać odpowiedzi na stawiane pytania sami musicie doczytać. Podczas lektury wszystko zaczyna się wyjaśnić. Są momenty gdy akcja przyspiesza. Choć historia smutno się zaczyna, to nudy to nie brakuje. Autorka potrafi nas zaskoczyć. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, bardzo ubolewałam nad losem Neli. Bardzo zaimponował mi  Młody i jego mama. Książkę przeczytałam przez weekend i był to miło spędzony czas z książką. Bardzo długo czekałam na ten tom i się nie zawiodłam. Cała seria pięknie się prezentuje. Kto jeszcze nie czytał, to nadrabia. A kto nie zna pióra autorki, to bardzo serdecznie zachęcam do zapoznania się ze całą serią!!!